niedziela, 3 kwietnia 2016

Recenzja: Magnus Chase i Bogowie Asgardu - Rick Riordan

Witajcie kochani!
Dzisiaj przychodzę do was z recenzją książki Ricka Riordana, którego znacie pewnie z serii o Percy'm Jacksonie albo o Olimpijskich Herosach. Jeżeli czytaliście którąś z tych serii i wam się spodobała ( w co nie wątpie :D) to ta z pewnością przypadnie wam do gustu, a jeżeli nie czytaliście żadniej (tak jak ja) to też z pewnością wam się spodoba. Zapraszam ♥


Autor: Rick Riordan
Tytuł: Magnus Chase i bogowie Asgardu
Seria/cykl: Miecz lata #1
Wydawnictwo: Galeria Książki
Data wydania: 21.10.2015r.
Liczba stron: 518
Cena na okładce: 39,90 zł


Magnus Chase nie jest typem grzecznego chłopca. Od strasznej nocy, która miała miejsce dwa lata temu i w której jego mama kazała mu uciekać a potem zginęła mieszka na ulicach Bostonu.  Ma dwójkę przyjaciół: Blitza i Heartha, którzy zawsze mają na niego oko. Swojego ojca nie zna i tak właściwie to musi zawsze radzić sobie sam.  Pewnego dnia okazuje się, że ktoś go jednak szuka. Jak się później dowiadujemy jest poszukiwany przez swoją kuzynkę Annabeth z którą nigdy nie miał za dobrych kontaktów i przez wujka Randolpha, przed którym ostrzegała go mama. Randolph opowiada mu coś, co brzmi jak kompletne brednie o skandynawskiej historii bogów i zaginionym mieczu, którego wszyscy szukają.

"To bardzo irytujące imię. Ludzie często wymawiają je jako Mangus i kojarzą z mango. Zawsze ich poprawiałem "Nie, to jest Magnus jak magnez". A oni patrzyli na mnie jak na wariata."

Jak zaczęłam czytać to od razu spodobało mi się rozpoczęcie, które brzmiało mniej więcej tak:

Tak, wiem. Będziecie czytać o tym, jak umierałem w męczarniach i wykrzykiwać: "Rany! Nieźle to brzmi, Magnus! Mogę też umrzeć w męczarniach?".
Nie. Po prostu nie.
Nie skaczcie z żadnych dachów. Nie wybiegajcie na autostrady, nie podpalajcie się. To tak nie działa. Nie skończycie tam, gdzie ja.
A poza tym wcale nie macie ochoty znaleźć się w mojej sytuacji. Jeśli nie jesteście na tyle szaleni, żeby chcieć oglądać nieumarłych wojowników rozwalających się wzajemnie w drobny mak, miecze uderzające olbrzymy w nosy, mroczne elfy w modnych ciuchach, nie powinniście nawet rozważać poszukiwania bramy z głową wilka.
Nazywam się Magnus Chase. Mam szesnaście lat. Oto opowieść o tym, jak moje życie stało się jeszcze gorsze, od kiedy dałem się zabić.

Nie wiem, jak u was ale ja po tym od razu wiedziałam, że książka przypadnie mi do gustu i od razu chciałam czytać więcej. Uwielbiam tą książkę przede wszystkim za jej poczucie humoru. Autentycznie. Nie było by rozdziału, w którym  nie śmiałabym się z tekstów Magnusa. A do tego książka ma świetny klimat, cudownych bohaterów a przede wszystkim a czyta się ją z prędkością światła.

"Może w dzieciństwie Randolph pomyślał sobie: Chciałbym kiedyś zająć się naukowo wikingami. Faceci w metalowych biustonoszach są tacy fajni!"

Tak właściwie nie wiem co mam jeszcze o niej napisać, żeby wam nie zaspoilerować, więc może przejdę już do podsumowania. Książkę uwielbiam i mam wrażenie, że będzie w mojej topce roku 2016 i oczywiście z niecierpliwością czekam na kolejny tom. Naprawdę. Nie mam żadnego minusa jej do zarzucenia, co się nie zdarza często. Ani razu nie przynudzała ( a ma 518 stron) i nigdy nie irytował mnie główny bohater ( który a propo jest moim nowym mężem I♥Magnus :D) Mam nadzieję, że sięgniecie po nią i będziecie przy niej płakać i dusić się ze śmiechu jak ja i że pożrecie ją od razu.

"Spojrzałem na krasnoludy z arogancką wyższością: Aha, to prawda. Mam gadający dyskotekowy miecz a wy nie."

Ocena ogólna : 20/20

Macie zamiar ją przeczytać? Czytaliście coś Ricka Riordana?

6 komentarzy :

  1. Ubóstwiam Ricka Riordana za jego książki <3
    Tę powieść również mam w planach, a tak długo czeka na mojej półce, że po prostu wstyd, iż jej jeszcze nie przeczytałam XD

    Pozdrawiam :*
    ksiazki-mitchelii.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj to faktycznie wsyd. U mnie natomiast jest wstyd, że tylko tą książkę Ricka Riordana przeczytałam :D
      Pozdrawiam ♥

      Usuń
  2. 20/20? o matko, to musi być coś fantastycznego ;) Nie jest to moje must read, ale kiedyś przy okazji z chęcią po nią sięgnę;)

    Pozdrawiam!
    KrainaKsiazkaZwana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak ta książka zdecydowanie jest fantastyczna. Polecam w każdym razie :)
      Pozdrawiam ♥

      Usuń
  3. Uwielbiam Miecz lata, czekam na kolejne częsci :)
    Nominowałam Cię do Lba http://szumiabooki.blogspot.com/2016/04/liebster-blog-award-4.html#more

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też czekam... ale w Anglii już wyszła więc teraz trzeba czekać na tłumaczenie :)
      Dziękuje kochana ♥ Z chęcią odpowiem ^^

      Usuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka