Hej moi kochani! Witam was w końcu w kolejnym poście i z od razu bardzo ale to bardzo was przepraszam, że nie było żadnego posta praktycznie przez cały lipiec ale zwyczajnie nie miałam o czym pisać xD Poza tym takiego lenia dostałam, że nie chciało mi się nic robić poza czytaniem, graniem w The Sims 3 i oglądaniem milionów seriali. Tak wiem, wstyd, wstyd ale cóż - mówi się trudno i żyje dalej, dlatego zapraszam dzisiaj na podsumowanie czerwca i lipca. Także co? Lecimy i nie przedłużam, bo trochę się tego uzbierało=^.^=
CZERWIEC
Czerwiec mi poszedł fatalnie jak widać. Może nie ma tragedii, ale 3 i pół książki na miesiąc, gdzie praktycznie nie miałam nauki to jednak za dobrze nie poszło. Spodziewałam się, że będzie lepiej ale cóż. Czerwiec zaczęłam od dokończenia "Trawersu" Remigiusza Mroza i tak oto pożegnałam się z Wiktorem Forstem. Później dla rozluźnienia wzięłam się za lekką, łatwą i przyjemną opowieść od Wydawnictwa IUV, czyli "Tytany" Victorii Scott. Później przeczytałam "Wybacz mi, Leonardzie" i jeżeli chcecie przeczytać moją opinię o niej to piszcie, bo nie wiem, czy mam zrobić recenzję. Na koniec przeczytałam "Zanim się pojawiłeś", naryczałam się jak głupia, poszłam dzień później na film do kina, na którym znowu płakałam jak debil. I tym oto pozytywnym akcentem skończyłam czerwiec z przeczytanymi 1,409 stronami na karku i z dodatkowymi 10,6 centymetrami do wyzwania. Przeczytam tyle, ile mam wzrostu.
LIPIEC
Tak w lipcu poszło zdecydowanie lepiej. Udało mi się przeczytać w całości aż 8 książek. Wiem, że dla niektórych może być mało, ale dla mnie to jest naprawdę sporo. Lipiec zaczęłam z "Wybranymi" C.J.Daughtery, którzy nie powalili mnie ale podobała mi się ta książka i raczej sięgnę po następną część #teamcarter ♥. Później przeczytałam Harry'ego Pottera po raz pierwszy ( tak wiem, że późno, ale lepiej późno niż wcale) i tutaj chyba nie muszę komentować. Później wypożyczyłam czwarty tom Akademii wampirów i ach... był cudowny. I się zdenerwowałam, że na piąty i szósty będę musiała pewnie czekać do 2017 roku. Później kupiłam "Percy'ego Jacksona" w tym nowym wydaniu i tak wyszło, że całą serię przeczytałam w tydzień. W ostatni tydzień lipca nic nie czytałam, bo nadrabiałam najpierw piąty i szósty sezon TWD,później wyszedł teaser Sherlocka, który złamał mi serce na miliony kawałków i ja już chcę 4 sezon i 2017 rok ;_;. Później wyszedł pierwszy odcinek 6 sezonu Suits na którego wyczekiwałam odkąd poznałam datę premiery. A pod koniec miesiąca poszłam do kina na "Obecność 2".
Jeszcze chciałabym bardzo podziękować Kasi z bloga, Instagrama i Snapchata Zakątek Fangirl za małe rady dotyczące napisów na zdjęciach, które bardzo mi pomogły ♥ Dziękuje kochana i zapraszam na jej bloga książkowego, którego w końcu założyła xD
Podsumowanie wyzwań czytelniczych:
•Przeczytać 52 książki - 32/52 książki
•Przeczytam tyle, ile mam wzrostu - 86,3 cm / 168 cm
Także to tyle z podsumowania ale mam jeszcze do was ogłoszenie parafialne i pytanie. A mianowicie za tydzień wyjeżdżam na tydzień nad jezioro i nie będę miała możliwości, żeby coś pisać na bloga, więc chciałabym coś napisać przed wyjazdem i wstawiać wam w trakcie i moje pytanie do was: Co byście chcieli poczytać?
• Bukowym okiem : Sherlock albo Suits ( albo to i to)
• Recenzja aktualnie czytanej książki ( Miłość w czasach zagłady)
•Cytaty #2
• Moja opinia o "obecności 2 "
• TAG ( jak tak to jaki)
Mam na wszystkie posty ochotę i z pewnością się pojawią, jeżeli będziecie zainteresowani, ale nie wiem co najpierw.
Ile wam się udało przeczytać książek w lipcu? Jesteście zadowoleni? Napisaliście o tym post? Jeżeli tak to chętnie poczytam.
ZACZYTANEJ NIEDZIELI ♥